Coraz słodsze Peterborough
Mieszkańcy Peterborough mogą z powodzeniem zapomnieć o diecie podczas rozpoczynającego się właśnie lata. A to za sprawą otwarcia dwóch niezależnych kawiarni w naszym mieście. Pierwsza to Kaspa's Desserts, która zaserwuje zimne i gorące desery przy Bridge Street – w drugiej, sieciówce Krispy Kreme, będą natomiast królować pączki w najróżniejszych odmianach.
Krispy Kreme w Peterborough
Zacznijmy od przedstawienia tego ostatniego miejsca. W Peterborough będzie je można znaleźć przy Ashbourne Road, począwszy od 13 lipca. Data ta jest szczególna dla całej sieciówki – 79 lat temu, właśnie 13 lipca, w USA otwarto pierwszy sklep Krispy Kreme. Wtedy to Vernon Rudolph zakupił sekretny przepis na pączki drożdżowe od francuskiego szefa kuchni z Nowego Orleanu, wynajął odpowiedni budynek i rozpoczął produkcję pączków do sprzedaży w sklepach spożywczych. Jednak zapach smakołyków roznoszący się po pobliskich ulicach tak skutecznie przyciągał przechodniów, proszących o gorące wypieki, że Rudolp musiał nieco zmienić swoje plany. Postanowił, że w pączkach wycinana będzie dziurka na środku i w takiej formie słodkości zaczęły być sprzedawane indywidualnym klientom.
W Wielkiej Brytanii Krispy Kreme pojawiło się w październiku 2003 roku – pierwszy sklep otwarto w słynnym Harrolds w Londynie. Restauracja w Peterborough będzie jedną z jedenastu już istniejących na terenie całego UK.
Pączek to przecież pączek – powiedzą niektórzy. Jednak jedno spojrzenie na oferowane przez Krispy Kreme deserowe menu udowadnia, że takie myślenie to błąd. W cukierni znajdą się standardowe pączki glazurowane, ale też wariacje na temat Pavlovej, szarlotki, karmelu, białej czekolady czy masła orzechowego:
W ofercie znajdziemy również smacznie wyglądające napoje mleczne i kawy.
Deserowa restauracja w Peterborough pomieści 40 osób i zaoferuje także "drive-thru".
Kaspa's Desserts w Peterborough
Dokładna data otwarcia cukierni w centrum Peterborough nie jest do końca znana – wiadomo jedynie, że w grę wchodzi okres letni. W swoim głównym pomieszczeniu na piętrze pomieści 70 gości, a w podziemiu – 62. Dodatkowo, właściciele biznesu złożyli do urzędu miasta wniosek o pozwolenie na urzadzenie ogródka na zewnątrz, w którym czas może spędzić jednocześnie do 20 osób.
A co zjemy? Kaspa's Desserts zaprosi nas na rozpływające się w ustach gofry, naleśniki, desery, lody, koktajle mleczne oraz owocowe. Każdy deser wygląda spektakularnie. Używane przez sieciówkę produkty nie są genetycznie modyfikowane, nie zawierają sztucznych konserwantów, są odpowiednie dla wegetarian, ręcznie przygotowywane i importowane z Włoch.
Prawdziwymi hitami Kaspa's Desserts są m.in.: birthday extravaganza (a zatem wielki półmisek złożony z piętnastu gałek lodów, na łóżku z gofrów, z bitą śmietaną, wafelkami, syropami i posypką), giant tuttifrutti (czyli olbrzymia porcja malin, męczennicy jadalnej [spokojnie, to tylko marakuja!], mango, lodów wiśniowych i różnych owocowych syropów), gofry z syropem klonowym z posypką z cynamonu, gofry posypane kawałkami ciasteczek Oreo i polane białą czekoladą (podobna wersja z Nutellą i M&M's) czy sernik czekoladowo-karmelowy.